- Oskar
- 2018-11-27
Walka z koronawirusem zafundowała nam całkiem pokaźne wakacje od siłowni. Z pewnością są tutaj osoby, które nigdy w życiu nie życzyłyby sobie aż tak długiego odpoczynku, jednak niestety w tym przypadku nie dało się nic zrobić. Na szczęście wszystko wraca do normy i już niedługo będziemy mogli wrócić do naszych ukochanych klubów i nawet Ci, którzy nie byli do tej pory przychylni maszynom, z pewnością oszaleją ze szczęścia na ich widok. Będą tam też hantle, sztangi, ławki, wyciągi, drążki, gumy power tape – z pewnością nie zabraknie niczego, co zapamiętaliście, a może pojawi się nawet coś nowego!? Po tym jakże optymistycznym wstępie, chcieliśmy zadać jednak fundamentalne pytanie – czy Ty jesteś gotowy(a) na otwarcie siłowni? W dzisiejszym artykule poruszymy istotny temat tego, jak wrócić do regularnych i przede wszystkim efektywnych treningów po tak długiej przerwie.
Wiele zależy od tego, czy “ów” wakacje faktycznie polegały na tym, że nie robiło się nic, co związane z aktywnością fizyczną i oczekiwało na otwarcie siłowni, czy może udało nam się zorganizować karimatę i wdrożyliśmy ćwiczenia z własnym ciężarem. Jeśli do tego doszły jeszcze hantle, czy gumy oporowe, to już w ogóle cudownie! Pomimo że w domu ciężko uzyskać porównywalną intensywność treningu, co na przystosowanej do tego siłowni, z pewnością regularność ćwiczeń pozytywnie odbije się na naszej formie, jak również sprawi, że mięśnie i stawy będą przygotowane, by od razu po powrocie ruszyć z pełnoprawnymi treningami.
Dla osób, którym nie udało się zmobilizować, nie miały ku temu warunków, lub przestój w treningu był wynikiem innych powodów, również przygotowaliśmy kilka stosownych rad. Przed powrotem na siłownie warto znaleźć nawet te dwie godziny tygodniowo i dosłownie 4 m2 wolnej przestrzeni. Sugerujemy zacząć od rozciągania i delikatnej rozgrzewki, by nieco podnieść temperaturę ciała. Gdy będziemy już przygotowani, na tym etapie pozostawiamy Wam wolną wolę – można ćwiczyć z aplikacją, włączyć swojego ulubionego trenera, skorzystać z filmów instruktażowych. Pamiętajmy, że nie trenujemy dla efektów, tylko by przygotować swoje ciało i organizm do ponownego otwarcia siłowni. Na pierwszy raz nie ma co przesadzać z intensywnością – zacznijmy od lekkich treningów, by potem stopniowo ćwiczyć więcej, częściej i mocniej.
Oczywiście tutaj nie można generalizować, bowiem wszystkie te aspekty będą różnicowane głównie przez to, jak intensywnie trenowaliśmy przed zamknięciem siłowni. Z pewnością osoby, które odwiedzały to miejsce 5 razy w tygodniu i miały precyzyjnie rozpisany trening dużo “boleśniej” odczuły utratę tej możliwości i wręcz z utęsknieniem czekają na ponowne otwarcie siłowni. Jednak jesteśmy przekonani, że większość takich osób, nie pozwoliła sobie na całkowitą stagnację podczas “lockdownu”. No to nie pozostało już nic innego jak szykować legginsy i tanktop – już niedługo widzimy się na siłowni!
Dodaj komentarz